środa, 2 lutego 2011

Tenis Stołowy Weteranów - Początek

TENIS STOŁOWY TO PIĘKNA DYSCYPLINA SPORTOWA ,KTÓRĄ MOŻNA UPRAWIAĆ OD WIEK 5 LAT DO KOŃCA ŻYCIA,GRAJĄC PODNOSI SIĘ I UTRZYMUJE SPRAWNOŚĆ FIZYCZNĄ ORAZ SAMOPOCZUCIE.
Z tenisem stołowym związany jestem niemal przez całe moje życie początek mojej przygody datuje się w 1953roku mając 13 lat moja starsza siostra Danuta kupiła mi w prezencie komplet do ping-ponga dwie rakietki pokryte glaspapierem siateczka i piłeczki i tak to się zaczęło.Działo to się w Gdyni przyjeżdżał do nas brat mamy Janiny wujek Ryszard z Warszawy i on był moim pierwszym trenerem rozkładaliśmy normalny sł rozkładany i graliśmy to chwyciło i grałem gdzie tylko się dało w szkole do ,której uczęszczałem Nr.18 i całym mieście gdzie tylko był stół graliśmy w świetlicach,piwnicach,strychach itd. W tamtych czasach dostęp do stołów był b.trudny np..grało się po jednym secie przegrany czekał w kolejce bo stół był jeden a grajków 30 i więcej.
Byłem samoukiem w tym czasie od 1954 do 1964 grałem równocześnie w piłkę nożną w RKS "ARKA" Gdynia,w wojsku w "ORLE" Wałcz i w "Dokerze" Gdynia.
Przełomowym momentem w tenisie stołowym był mój start jako jedyny niezrzeszony w Okręgowym Turnieju Klasyfikacyjnym w Gdańsku pamiętam zająłem 25 miejsce a startowało ok. 60 zawodników oprócz mnie wszyscy grający wyczynowo w klubach uznałem to za sukces był to czerwiec 1959 sędzią gł. był Pan Józef Kucharski ojciec Leszek jednego z najlepszych po Andrzeju Grubie w historii zawodników polskich i Zbyszka jednocześnie był on Prezesem Gdańskiego Okręgowego Związku Tenisa Stołowego.Po tym Turnieju dostałem propozycję wstąpienia do RKS "ARKA" którą złożył mi ówczesny Trener Janusz Pernak. Mirek c.d.n.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz